 |
|
|
| |
Mięsiwa z pieca: schab, karczek, boczek, żeberka - zaprezentowane przez Jacka Pabisa z Młoszowej (firma „Elimex) - najbardziej przypadły do gustu jurorom zdobywając Grand Prix. Przypomnijmy, że te mięsiwa zostały także najwyżej ocenione podczas oświęcimskiego półfinału.
W jubileuszowej, dziesiątej edycji „Małopolskiego Festiwalu Smaku”, której Wielki Finał odbył się 23 i 24 sierpnia 2014 r., na krakowskim Placu Wolnica, zaprezentowało się 39. laureatów półfinałów regionalnych, wyłonionych przez jury oraz publiczność podczas czerwcowych i lipcowych półfinałów w Wieliczce, Wadowicach, Oświęcimiu, Miechowie, Tarnowie, Nowym Targu i Starym Sączu. | | | Rywalizujących powinno być 45., ale kilku producentom coś stanęło na przeszkodzie, by do Krakowa przybyć. Godnie zastąpili ich laureaci poprzednich edycji imprezy. Mimo tych absencji, mieliśmy okazję smakować degustować i dokonywać zakupów w 59. festiwalowych kramach. Zmienna aura nie wystraszyła smakoszy, ciekawskich i turystów. Jak zgodnie podkreślali wszyscy wystawcy, momentami były to tłumy okupujących stoiska i - co najważniejsze dla każdego wytwórcy - kupujących małopolskie smakołyki.
W festiwalowej kuchni wrzało i bulgotało. Z kuchennego namiotu unosiły się nieziemskie zapachy i aromaty. Profesjonalni kucharze i blogerzy raczyli publiczność daniami powstającymi z małopolskich produktów.
W sobotę Andrzej Pawlas i Jerzy Poznański ugotowali barszcz królewski na karpiu zatorskim ze śledziem, Leszek Kawa przygotował klasyczną maczankę po krakowsku, Maciek Koźlakowski gorące podhalańskie moskole podane z kaszanką góralską, kapustą charsznicką i jogurtem podhalańskim, a Paweł Łukasik i Grzegorz Targosz (blog „Na wolnym ogniu”) gulasz z serc drobiowych z korniszonem, suską sechlońską i kiełbasą lisiecką

W niedzielę Marek Buksa podawał jagnięcinę podhalańską duszoną z fasolą „Piękny Jaś” i suską sechlońską, Sebastian „Szromu” Szrom - deskę małopolskich rarytasów: smażony na klarowanym maśle filet z młodziaka,s uszoną na wolnym powietrzu polędwicę wołowa, tatara z serc sarny wzbogaconego syropem z czarnego bzu, nerki sarny duszone w domowej truskawkowej nalewce z jałowcem i suska sechlońską, wątrobę z sarny smażoną z łąckim jabłkami, kiełbasę z sarny wędzoną dymem czereśniowym i aromatem siana, roladki z musu na bazie wędzonego karpia zatorskiego, do tego purre z fasoli „Piękny Jaś z Doliny Dunajca” z aromatem fiołka, a także purre z bobu i świeżej mięty, kawior z pstrąga, ziemia jadalna z pomidorów malinowych, wytrawna konfitura z wiśni i płatków róży oraz balsamiczne żółtko swojskiej kury, Łukasz Cichy -półgęsek z gęsi owsianej wędzonej na wiśni, pierś z kaczki, lody musztardowe, jałowiec, a fasolowa mistrzyni Janina Molek z Tropia - uczyła blogerów przygotowania domowego pasztetu z fasoli „Piękny Jaś z Doliny Dunajca”
Jury Wielkiego Finału smakowało, degustowało i oceniało w składzie: Krzysztof Gawlik (World Association of Chefs Societies / RM Gastro) – przewodniczący, Magdalena Grabowska (dyrektor marketingu Alma Market S.A.), Magdalena Gdowska (Małopolski Urząd Marszałkowski), Marcin Polus (prezes Stowarzyszenia Małopolskich Kucharzy i Cukierników), Marcin Parda (SMKiC), Michał Popek („Popeq Food” - organizator kuchni festiwalowej), Maciej Koźlakowski i Piotr Cyrwus.

Maciej Koźlakowski (MP 3) był - bodaj - najbardziej zapracowanym członkiem komisji jurorskiej. Nie tylko smakował i oceniał, ale też pieczołowicie, fotograficznie dokumentował. Śledźcie więc jego zdjęciowy „urobek” na portalach społecznościowych!!!
Szef jury Krzysztof Gawlik (MP 3) musiał dzielnie stawić czoła wyzwaniu degustacyjnemu, bo dzień wcześniej oceniał kilkadziesiąt potraw z ryb morskich prezentowanych podczas „Dorszowych Żniw” na zamku w Gniewie.
II miejsce - chleb żytni na zakwasie - Jan Błaszkiewicz, Piekarnia „Błajan” z Tarnowa.

Niemal dwa wieki rzemieślniczych, piekarskich tradycji i pewność, że będą one kultywowane.
Posłuchajmy rozmowy z Janem Błaszkiewiczem (MP 3) z nadzieją, że smakiem prawdziwego żytniego chleba cieszyć będą się mogli nie tylko mieszkańcy Tarnowa.
III miejsce pstrąg wędzony - Jerzy Milewski z Lipnicy Wielkiej.

W plebiscycie publiczności tryumfowali:
* kategoria „Ekologiczne przysmaki” - galicyjska wisienka zalana jurajskim czarem pustyni - Gospodarstwo Ekologiczne Robert Tracz z Osieka,
* kategoria „Tradycyjne specjały” - charsznicka kapusta kiszona-gołąbkowa - Agnieszka Malinowska, firma „Agro-Wit” z Charsznicy,
* kategoria „Smakołyki z legendą” - rolada polędwicowa, Zakład Mięsny Adam Bąk z Wieprza,
* kategoria „Jak u mamy” - naleśniki z owocami, Koło Gospodyń Wiejskich z Gdowa.
Wyróżnienia jury dziennikarskiego trafiły do Marii Zdebskiej, firma „Magi” z Trzciany - za pierogi z suską sechlońską i orzechami włoskimi oraz do Lucyny Gaweł z Woli Batorskiej, producentki soku z pomidorów malinowych.
Z inicjatywy Małopolskiej Organizacji Turystycznej grano w korale, sprawdzając wiedzę o małopolskich atrakcjach. Bawiono się przy przy muzycznych prezentacjach.
Był też pokaz mody inspirowanej małopolskim folklorem.
Michał Popek (MP 3) występował podczas jubileuszowej edycji imprezy w kilku wcieleniach. Przede wszystkim, był organizatorem festiwalowej kuchni. Był sekretarzem jury. Wystąpił również (na zdjęciu pierwszy z lewej) jako... model - na wybiegu - prezentujący podhalańskie rękodzieło kożusznicze.
| | |
| |
|
|
|