Od tej właśnie powszechności występowania lnianki (rydza), bynajmniej nie z grzybobrań, wywodzi się znane staropolskie powiedzenie: „lepszy rydz, niż nic”.
Warto wiedzieć, iż do połowy XX wieku większość olejów jadalnych w Polsce pochodziła z tłoczonych na zimno, charakterystycznych, rdzawych nasion lnianki, więc smak tego oleju powinni dobrze jeszcze pamiętać dzisiejsi 70. i 80. latkowie.
Przed około 60 laty ze sklepowych półek olej rydzowy został skutecznie wyparty przez olej rzepakowy (rzepak dawał dalece obfitsze plony), a później słonecznikowy i inne oleje jadalne.
Jest olej rydzowy jednym z nielicznych olejów łatwo rozpoznawalnych po charakterystycznym zapachu i cebulowo-gorczycowym (lekko korzennym) smaku. Ma ciepłą, złocistą i złocisto-zielonkawą barwę.
Kolejną ciekawą jego cechę stanowi wysoka trwałość, mimo dużej zawartości prozdrowotnych a zatem łatwoutlenialnych kwasów tłuszczowych, wynikająca z naturalne bardzo wysokiej zawartości antyutleniaczy (z grupy tokoferoli, do których należy między innymi witamina E).
Skład kwasów tłuszczowych w tym oleju rydzowym jest bardzo korzystny dla naszej diety (kwasy nasycone zaledwie 10-11%, kwasynienasycone nawet do 90%; w tym: jednonienasycone - około 36% i wielonienasycone, znane jako Omega 3 - około 54%), a jedna łyżeczka dostarczyć może organizmowi niezbędną dzienna dawkę nienasyconych kwasów tłuszczowych obniżających poziom „złego” cholesterolu i zapobiegających chorobom serca, układu krążenia (miażdżyce i inne) oraz problemom z nadwagą.
Wartość odżywcza 100ml oleju rydzowego to: energia 37 kJ/g (9 kcal/g), białko 0g, węglowodany 0g, cholesterol 0mg, błonnik 0g, sód 0g, tłuszcz ogółem 93g (w tym kwasów: nienasyconych 7g, jednonienasyconych 32g, wielonienasyconych 54g).
Badania właściwości oleju rydzowego prowadzono w warszawskim Instytucie Żywności i Żywienia, zaś badania kliniczne dowiodły, że poziom „złego cholesterolu u pacjentów, którym olej rydzowy podawano przez dwa tygodnie, spadł aż o 12 % !!!
Ze względu na lekko korzenny posmak znakomicie nadaje się do wszelkich warzywnych sałatek, surówek czy śledzi w oleju, a także kasz i białego sera. Jego smak i aromat świetnie harmonizuje ze wszelkimi potrawami, do których dodaje się drobno pokrojoną cebulę i czosnek.
Warto wiedzieć, że olej ten był szczególnie popularny w okolicach Szamotuł, a jego spożycie radykalnie wzrastało w okresie postów (okrasa do potraw, a także dodatek do chleba).
Jeszcze kilka lat po wojnie olejarnia szamotulska kontraktowała lniankę u okolicznych rolników, jednak wkrótce jej podstawowym surowcem stał się rzepak, który powoli wypierał lniankę z upraw. (…) Ta stara roślina oleista wraca na pola wokół Szamotuł za sprawą państwa Krystyny i Jerzego Justów, którzy (…) tłoczą właśnie olej z lnianki. Nazwali go olejem rydzowym - bo taka jest ludowa nazwa rośliny, prawdopodobnie wywodząca się od rdzawej, czyli przypominającej kolor rydzów, barwy nasion.
(…) Jerzy Just mówi, że zainteresowali się olejem z lnianki ze względu na jego walory smakowe i zapachowe. (…) Pan Jerzy może mówić o lniance długo i niezwykle interesująco. Zna jej historię, walory, odmiany.
Tę historię państwo Justowie wykorzystują w promocji swojego oleju - w ten sposób pokazują, że jest on wyjątkowy, specyficzny i tradycyjny. No i związany poprzez surowiec z miejscem pochodzenia. Nic dziwnego, że olej rydzowy sprzedaje się doskonale, co wiąże się także z wielkopolskimi zwyczajami kulinarnymi: tłoczony na zimno olej dodaje się do postnej cebuli czy ziemniaków, przyprawia się nim śledzie.(…)
Olej wyrabiany jest w sposób tradycyjny. Lnianka ma bardzo drobne nasiona, więc można je wyciskać tylko prasą hydrauliczną. Takich pras już się nie produkuje, państwo Justowie mają urządzenie pochodzące z lat 60. Aby olej nie stracił swych wartości odżywczych, miazga podgrzewana jest do 38 stopni C. Wyciśnięty olej przepuszcza się przez bawełniane filtry, a następnie odstawia do klarowania. Potem przelewany jest do estetycznych, szklanych butelek.
Wbrew temu, co sądzi się o olejach tłoczonych na zimno, że są wyrobem krótkotrwałym, olej rydzowy można przechowywać przez 6 miesięcy, co również potwierdziły badania Instytutu Żywności i Żywienia.
Klienci docenili walory oleju państwa Justów. Z czasem, a zwłaszcza, jak podkreśla pani Krystyna, gdy otrzymali „Perłę”, mają mnóstwo zamówień. Nie zawsze udaje im się sprostać temu popytowi, choć produkują około 6 tys. l oleju rocznie… - pisze Izabela Byszewska w artykule pt. „W poszukiwaniu tradycji”, opublikowanym na łamach „AgroSmaku” (nr 3/2006).
Przeciwutleniacze (opóźniające m.in. procesy starzenie się skóry) obecne w składzie oleju rydzowego, w tak dużych ilościach, zwróciły także uwagę kosmetologów zalecających stosowanie maseczki odżywczej na nim opartej.
Składniki:
2 łyżki jogurtu naturalnego lub kefiru, łyżeczka miodu i łyżeczka oleju rydzowego.
Wykonanie:
Składniki wymieszać, a gotową papkę nałożyć na twarz na mniej więcej 20 minut.
Po tym czasie umyć twarz ciepłą wodą i przetrzeć tonikiem.
Maseczka działa odżywczo na skórę twarzy, poprawia też jej koloryt.
To jednak o lniance i oleju rydzowym nie wszystko. Na olej łakomym okiem spogląda także branża… paliwowa - szczególnie po wejściu w życie (1 stycznia 2007 roku) ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych.
Specjaliści od paliw uważają, że lnianka może być alternatywą dla rzepaku, z dwóch zasadniczych powodów:
* stosunkowo niskich wymagań agrotechniczne, odporności na suszę i wymarzanie, szybkie dojrzewanie,
* wysokiego tzw. współczynnika zaolejenia (około 40%), gęstości i niskiej temperatury krzepnięcia.
Tak oto tradycja - olej rydzowy został wpisany na „Listę Produktów Tradycyjnych” 25 sierpnia 2006 r., w dziale „Oleje i tłuszcze” - łączy się ze współczesnością.
Zdając sobie sprawę, że nie każdemu przypadną do gustu walory smakowe, namawiam jednak Państwa, by sięgać po tę substancję, choćby tylko ze względu na jej arcyciekawą, prozdrowotną zawartość i wartość.
TU DO POBRANIA:
< - - - - Wniosek o rejestrację
< - - - - - Rozporządzenie KE
Tekst: Leszek Horwath
Foto: archiwum
© JM Media. All rights reserved.
|