To za oknem, a z drugiej strony okna, czyli w pomieszczeniach mieszkalnych ludzi i zwierzątek domowych, jest sucho, przyjaźnie i z telewizora płynie kojące słowo na sobotę. Jest też pachnąco, babka już od rana smaży moskolicki z buryj mąki, bo nie kupili chleba, a kluski nie chcą.
Dziecku dali do przeczytania starą książkę o żywieniu, wydaną w 1965 roku, dziecko czyta: - „Alkohol prowadzi do upodlenia człowieka”. Babko - drze się z tapczanu dziecko (duże dziecko) - co to znaczy upodlenie? Acha, tu piszą, że się upić i zrzygać do butów sąsiada, rozumiem (patrz współczesna gwara młodzieżowa).
- Babka! Bo Jula (suka) upodliła się na twój najszlachetniejszy koc moherowy! Cały jest zarzygany!!!
Kocica zajęła mój tapczan, wyciągnęła ciałeczko na półtora metra długości bez ogona.
Sobota. Wgłębiając się w treść starożytnej książki przeoczyłyśmy czas gotowania wody na gazie, w związku z tym rozpalony czajnik, sczerniał, a najpierw był prawie czerwony. A w oryginale srebrnuisieńki.
Hasło dnia: „Witaminy znajdujące się w naturalnych pokarmach działają skuteczniej niż witaminy zawarte w aptecznych lekach”!
Ha, ha! I co wy na to reklamodawcy?
Nie wyglądam na staruszkę, bo żrę witaminy
pogryzam surowe grulki, mają Ce i skrobie
siekam surowe jarzyny
sztuczną szczęką drobię!
Czasem grubszy kawałeczek utkwi mi w przełyku
stęku, stęku, rzygu, rzygu i spoko, po krzyku.
Jarmuż skubię prosto z grządki, szpinak i pokrzywę
Dlatego mam młode ciało , włosów gęstą grzywę.
A pigułeczki z apteczki daję psom i kotom
A ja sobie jak pszczółeczka za trutniami lotom!
Pozdrowienia lipcowe, a pani, co wymyśliła lek na kaca (pokazywali w telewizji - panią, lek tajemnica), powiadam - my DOBRZE ZNAMY TEN LEK!
Dzień wcześniej nie pić! Albo mieć w zapasie napój z buraków ćwikłowych..
Zakisić żur z razowej żytniej mąki, (3 litry wody, 30 dkg mąki, czosnek, 10 młodych buraków, sól, cukier, koperek). Mąkę zalać gorącą wodą, zakisić na 24 godziny.
Na drugi dzień buraki ugotować (babka Klora tarła surowe) zetrzeć na tarce jarzynowej, włożyć do żuru, wymieszać. Po kilkunastu godzinach zlać żur ostrożnie, aby mąka i buraki zostały na dnie. Posolić, pocukrzyć, silnie ochłodzić i czekać na kaca!
Pozdrowienia lipcowe! Jeszcze raz! I jeszcze raz!
Ta lipcowa sobota...
Wanda Czubernatowa - potrawyregionalne.pl
© JM Media 2017. All rights reserved. |