Proste. Z tatusiowego picia wódki i mamusinych papierosków. Na razie nie mówcie bachorom tak oficjalnie, sami się dowiedzą w swoim czasie.
A 500 plus to niby z czego? Z alkoholu, aniołki, z alkoholu. Na razie przytoczę stary wierszyk, zawsze aktualny, który zamiast modlitwy jak mantrę odmawia tatuś:
Pić, albo nie pić, oto jest pytanie
Co sobie stawiam w nocy i nad ranem.
- Pić! Kiedy pije jestem wniebowzięty
Babie nakopie, porozbijam sprzęty
- Nie pić!To smutek gryzie łeb i serce
Baba się boi i spać ze mną nie chce.
Nie pić. To państwo przeze mnie upadnie
Budżet sie zwali, świat powie - nieładnie!
A kiedy wspomnę te wszystkie sierotki
Na które idą z mego picia środki
Te oczka smutne, te przyciasne butki
Natychmiast chwytam za butelkę wódki!!!
A ta pięćsetka z plusem i zerami
Kto ją wymoczył? No powiedzcie sami!!!
Żeby się udał w łóżeczku figielek
Tatulo musi następny literek...
I tak dalej, nie musi to być normą ale prawdą jest...
Pozdrawiam wiosennie, jarzynowo, jagodowo, szczawiowo do lata, do lata do lata! Nalewka sosnowa się rozmaja. Hej.
Wanda Czubernatowa - potrawyregionalne.pl
© JM Media 2017. All rights reserved. |